W naszym życiu spotykamy na swojej drodze mnóstwo dziwnych ludzi. Niektórych trzeba postawić do pionu i pokazać im, że to my tu rządzimy i że nie trafili na swojej drodze na osobę, która pozwoli się ośmieszać i obrażać. Życie i jego mechanizmy są niestety tak skonstruowane, że bardzo ciężko nam ominąć tego typu ludzi, nawet gdybyśmy bardzo chcieli i totalnie się izolowali. Spotkamy ich w komunikacji miejsce, w kościele, urzędach, szkole, pracy, knajpie, czy na ulicach. Wszędzie czają się tego typu ludzie i będzie nam bardzo ciężko ich ominąć. Na szczęście zdarza się to rzadko, ponieważ gdybyśmy musieli obcować z takimi osobami na co dzień, to było by nam bardzo ciężko. Już od najmłodszych lat zaczynają się nam problemy i jeśli prześledzę swoje całe życie, to nie wiem czy nie największe. Myślę tu oczywiście o szkole, w której to mijamy codziennie setki dzieci z różnych miejscowości i każde z nich jest na swój sposób inne, niż my. Wiele razy trafiamy na dzieciaki z patologicznego domu, które przezywają nas i zaczepiają na każdym kroku. Osoby takie mają w sobie bardzo dużo agresji, ponieważ nasiąkają nią w domach, gdy słuchają kłótni rodziców, bądź innych domowników, którym wszystko jedno, czy dziecko słucha i nasiąka ich zachowaniem. Jest to okropnie smutne i gdy zastanawiam się nad tym często, to w oku pojawia się łza i długie rozmyślanie nad tym, czemu świat jest taki niesprawiedliwy. Takie nieszczęścia spotykają już młode osoby, które nie zaznały jeszcze smaku życia i nie miały okazji się nim nacieszyć. Co więc zrobić w sytuacji, gdy nasze dziecko przychodzi do domu i pyta, jak pocisnąć koledze, bo ten od jakiegoś czasu wyzywa nasze maleństwo? Jest to bardzo ciężka sytuacja i musimy się w nią wtedy zagłębić bardziej i sami podejrzeć to z bliska. Można poprosić także o pomoc wychowawcę, ale nie mamy co liczyć na to, że zrobi dla nas dużo w tej sprawie. Wychowawcy i nauczyciele nie chcą się z reguły mieszać w sprawy między uczniami i rodzicami, by żadnemu z nich nie podpaść i nie mieć w związku z tym żadnych nieprzyjemności. Wybierają więc neutralne podejście i milczenie, co jest bardzo złym wyjściem. Niestety brutalna sprawa na temat szkoły jest też taka, że nawet najlepszy i zaznajomiony z nami nauczyciel nie będzie w stanie upilnować naszego dzieciaka, czy choćby spojrzeć na niego bardziej uważnym okiem. Jest to spowodowane tym, że z reguły przebywa z nasz ą pociechą przez godzinę każdego dnia, a czasem jest to nawet krótszy okres czasu. Nie ma więc wglądu w to, co dzieje się z naszym dzieckiem na innych lekcjach, czy przede wszystkim na przerwach. Co prawda w szkołach i na korytarzach coraz częściej montowane są kamery, ale nikt nie zwraca na nie zbytnio uwagi, dopóki nie wydarzy się coś poważnego i nie będzie trzeba przejrzeć monitoringu. Musimy więc jako rodzice brać często sprawy w swoje ręce i postarać się dotrzeć do sprawy sami, tak by nasz maluch czuł się w szkole dobrze i nie chodził tam sterroryzowany przez jakiegoś niewychowanego małolata.